
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania
Administrator
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 875
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:46, 04 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Nigdy fanką Del Potro nie byłam, ale jestem pod wrażeniem wygranej.Nadal, co prawda nie grał za dobrze wtedy, ale wciąż był bardzo groźny.Niestety sukces z Nadalem nie przełożył się na wygraną z Murrayem i to Szkota zobaczymy w finale.
Federer potrzebuje pomocy psychologa.Jedna mała rzecz potrafi go rozkojarzyć do tego stopnia, że potem przypomina osobę początkującą w grze w tenisa....Totalna katastrofa.Niech on naprawdę sobie kogoś zatrudni bo to aż przykro patrzeć na takiego mistrza w takiej dyspozycji.
Nie powiedziałabym tak pewnie, że Nole wygra bo mamy jeszcze Andy'ego, który jest mega groźny i ja bym powiedziała, że może to być nawet bardzo szybki mecz na korzyść Szkota.
Bryany odpadły z delba i w związku z tym w turnieju nie ma już chyba żadnej pary rozstawionej.Chyba sobie panowie postanowili zrobić wakacje w Miami xD
Natomiast w finale zmierzą się jedna z ciekawych par, która miesza ostatnio w czołówce Mirnyi/Ram i Fisher/Huss.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Yves
Administrator
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 815
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:27, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
A więc jednak Murray. 6/3 7/5
Aż dziw bierze, że Djokovic z tak dobrze rokującego zawodnika, sprawnego na każdej nawierzchni stał się takim zdechlakiem. Tragiczna jest teraz jego gra. Większość piłek gra na środek kortu bo boi się żeby nie wywalić w aut. A że po pół godzinie gry już jest wyczerpany stara się skracać akcje, co najczęściej kończy się właśnie posłaniem piłki w te okolice. Zagrał co prawda dzisiaj kilka razy naprawdę fajnie przy siatce i na tym w sumie mógłby oprzeć swoją grę, jeżeli ma ten problem z kondycją, bo potrafi grać w tej strefie no ale musi poprawi tą skuteczność kurde. Kiedyś ciekawy all-court player, przemienił się w nudnego baselinera i od dłuższego czasu cieniuje bo nie potrafi znaleźć rozwiązania. A jeszcze większym ewenementem przy tej całej jego grze, jest to, że po picowsku udało mu się przebrnąć do finału! No ma się to szczęście, żeby trafiać na rozchwianych emocjonalnie zawodników.
Co do Feda, to przykro patrzy się na takie obrazki. Nie chce być złym prorokiem, nigdy mi też wróżkowanie zbyt dobrze nie wychodziło, ale on jest w takim momencie swojego życia, w takim momencie swojej kariery, że teraz już pójdzie tylko w dół. Nie uchronnie przychodzi jego koniec. Najbardziej smuci mnie jednak postawa jego fanów (nie wszystkich oczywiście, ale większości), którzy zamiast zrozumieć, tylko wymagają. Robią wielkie fochy gdy jakiś mecz nie wyjdzie. A on jest przecież tylko człowiekiem. Tymi latami ciągłych zwycięstw przyzwyczaił ich chyba do tego, że Wielki Roger jest niepokonany, ale czas zrozumieć i oswoić się z nową sytuacją. Federer może przegrywać, bo nie jest robotem, Federer może przegrywać, bo nic nie trwa wiecznie, nawet forma tak wielkiego mistrza..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
AnqxxxAndrosław
VIP
Dołączył: 04 Sty 2009
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:09, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Finału widziałem ąz 1gem-planowałem wogle nie oglądać wiec i tak niezle.
Co do Rożera to sie zgadzam z przedmówczynia
choć samemu Rożerowi cieżko przełknąć to że nie jest juz niepokonany ehhh
a Murayowi i tak nie gratuluje bo go nie lubie oo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania
Administrator
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 875
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:49, 07 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Finał oglądałam i przyznaję, że w sumie to i tak byłam w lekkim szoku jak patrzyłam, że Novak przechodzi do kolejnych rund, a że dotarł do finału to już w ogóle.Ten sezon zaczął się nie za dobrze dla niego, kondycja mu siada, piłki gra jakieś niewyraźne(rutinoscorbin?) i w ogóle sam jest taki bojaźliwy jakby.Murray nic wielkiego w finale nie zagrał tylko Novak spartaczył końcówkę drugiego seta.Pofolgował sobie po prostu i takie mamy efekty.Przykro i żal, ale ja jego formy nie zmienię, liczę, że się, że tak powiem "ogarnie" i wreszcie zacznie grać.
Co do Rogera to ja z jednej strony się zgadzam z Moniką, ale z drugiej nie do końca bo nie mogę jakoś się pogodzić z ewentualnym końcem.Nie może to chyba tak wyglądać zwłaszcza, że na ten moment to Roger głównie ma problemy chyba z psychiką.Jedna rzecz go rozkojarzy i od razu leci lawina autów, siatek, podwójnych błędów serwisowych itp. John McEnroe proponuje swoją pomoc takimi słowami:
„Roger potrzebuje nowej strategii. Wiem, co trzeba zrobić. Chętnie pomogę - naprawdę mogę się przydać od czasu do czasu” I ja uważam, że Federer powinien z niej skorzystać+psycholog i może wtedy pogra na najwyższym poziomie jeszcze jakiś czas I życzę mu tego osobiście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|