Queen's Club

AnqxxxAndrosław

Rafa out-kontuzja

ciekawe jak bedzie w tym roku

Yves

Podczas nieobecności Rafy wydawałoby się, że Andy ma duże szanse na tytuł, ale patrząc na jego drabinkę obawiam się, że jest bliżej odpadnięcia przed finałem niż się to wydaje.
W 1 ma baja, 2 runda jest w porządku.. i to by było na tyle łatwych meczy. Na kolejnym szczeblu czeka go najprawdopodobniej stary znajomy Hewitt. To może się wydawać trochę śmieszne co napiszę, ale Lleyton w ewentualnym starciu z Andy'm wcale nie jest na straconej pozycji. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że ma z nim spore szanse. Ostatni ich pojedynek, mimo przecież wydawałoby się świetnej formy Roda, był bardzo zacięty. To jest trawa, no tak, ale po tym co ostatnio grał Amerykanin, to ja zwątpiłam w jego umiejętności ofensywne. Chciałabym wierzyć, że ten nędzny pokaz lifta na RG był tylko ustawioną taktyką i, że już na grassie Andy wróci do swojego 'łupania' tak przecież skutecznego na tej nawierzchni, ale jakoś nie moge oprzeć się wrażeniu, że te czasy już bezpowrotnie minęły.. Poza tym Lleyton był zawsze niewygodnym dla niego graczem i patrząc jeszcze na to, że grass to jest również nawierzchnia Australijczyka, to już w ogóle czarno to widzę..
W ćwierćfinale prawdopodobnym rywalem Andy'ego byłby przewiduję ktoś z trójki: Cilic/Tipsarevic/Karlovic. O Serbie pamietając ostatni Wimbledon w ogóle nie chce słyszeć, z Karlovicem Rod już nie raz wygrywał w Queens, więc raczej luz, za to Cilic może być groźny. Kolejny kandydat to wyrzucenia z turnieju EjRoda.
Wszystkie te dywagacje na pierwszy rzut oka są o kant d.. potłuc bo gdzie tu dla Roda w jego ulubionym Queens zagrożenie w postaci tych zawodników? No tak, ale jak już wspomniałam, przy takiej grze jaką prezentował Amerykanin we French Open trzeba być przygotowanym na wszystko.

Na horyzoncię widzę też 'moich' innych tenisistów.
Ernests ma niepowtarzalną szansę na 3 rundę w tym turnieju, ale znając życie i tak odpadnie w pierwszej. Jezyk

PHM też może dojść do tego etapu. Grosjean jeszcze jakiś czas temu wydawałby się groźny, ale teraz myślę, że Paulo go powinien przejść. Potem Safin i w tym meczu luzerów, niech już się dzieje co chce Laughing

Chardy również ma szansę na 3 rundę, ale miałabym chrapkę na więcej, w końcu to juniorski mistrz Wimbledonu Smile

No i ciekawi mnie bardzo co pokaże inny juniorski Champion - Dimitrov Smile

I jak tak teraz patrze
to ten Murray to ma wręcz spacer conajmniej do półfinału.
a tam w sumie to też nie ma mu kto zagrozić
Marat/Gael? Gulbis? Jezyk

jeden gorszy od drugiego Laughing

co za farciarz no Very Happy

/wg. lool, jaki post

chyba mój najdłuższy

Ania

Murray od kilku turniejów ma banalne drabinki stąd łupie tyle punktów...Nie podoba mi się to Mad

Andy no ja myślę, że Hewitt ciężki, ale ta wpadka na RG z fatalną grą to wygląda na jednorazową klapę.Mam nadzieję taką....Powinien go przejść, ale ewentualny Cilić już do mnie nie przemawia, a Tipsi nie jest typem, który pokona Roda kilkukrotnie.

Ciekawa jestem jak tam Simon z jego beznadzieją na RG.

A jeszcze jedno!FM Team też gra w Queens.Co prawda trawa to ich najsłabsza nawierzchnia, ale może by tak naciułali trochę punktów bo przecież nie pojadą na koniec sezonu na mistrzostwa

W ogóle znowu przespali pierwszą połowę (oby nie cały sezon).Grają jak luzerzy ;P Pierwsza runda bye, potem powinni przejść, ale już dalej Coetzee/Kerr to nie wiem, raczej nie wygrają z taką grą na swojej najsłabszej nawierzchni... Rolling Eyes

Ps. W ogóle to ten królewski, czerwony kolor pasował do Queens.Ten niebieskie to jakoś do mnie nie przemawia do końca.

Yves

No dla mnie też, mimo, że na początku te lamenty uważałam za niepotrzebne, to po zobaczeniu tego na żywo, zmieniłam zdanie Razz

No i jak zwykle, moje wróżkarskie teorie można se wspadzić, bo juniorski Champion z Wimbledonu 05' dał du#y. Zlekceważyłam trochę Querrey'a uważając, że na trawie może zagrać słabiej. Jak każdy Amerykaniec serwuje przecież bardzo dobrze, na grassie w dużej mierze wszystko zależy właśnie od podania, a że Jeremy popełnił chyba 7 podwójnych w całym meczu + w najważniejszych momentach sfrajerzył, to już się pożegnał z Queens.

Hewitt odprawił 6-16-0 Schwanka i z jednej strony fajnie bo go lubię, a z drugiej niefajnie bo to prawdopodobny przeciwnik Roda.
Michael Llodra wygrał swoje spotkanie, to też pozywtyny akcent, jeszcze tylko Paulo, oby wygrał.

Ania

Paul jak na niego całkiem pewnie 6:4, 7:6, więc chyba wygląda to nieźle Smile

Rod zagra z Vliegen, on chyba w Belgradzie coś grał....ale poza tym to nic nie kojarzę z tym nazwiskiem Very Happy

Potencjalny Hewitt brzmi niesympatycznie.Patrząc po wyniku i to jeszcze Queens, które on lubi to chyba trzeba się bać.

Widzę, że w deblu fantastyczna obsada.Nasz Kubot/Marach zagrają z Hewittem i Murrayem, ciekawa jestem.O FM nie myślę bo oni to mają wpadki na trawie takie, że to głowa mała.

Yves

No, Paulo mnie dzisiaj uradował Very Happy

Andy przegrał w deblu, ale chociaż po walce, a to wróży w miare dobrze. Tego Vliegen to też kojarze tylko z nazwiska, ale Andy chyba musiałby grać z kontuzją, by się go można było obawiać Razz

AnqxxxAndrosław

kurcze tak sie rozpisałyście ze az mi sie czytać nie chce O xD

powiem którko go Andy
i zmykam do naprawienia kompa aloo!

Yves

wracaj do nas szybko Piotrusiu!

Gulbis przegrał, Paulo dzisiaj przegrał, Andy czuje to w kościach, jutro przegra... znowu mam dosyć kolejnego turnieju
potrzeba mi zwycięstw! Jezyk

dlatego c'mon Andy ; p postaraj się, proszę Cię..

Ania

Monfils jednak się wycofał z powodu nadgarstka...
Blake dzisiaj zagrał dobre spotkanie gdyby nie przestój w drugim secie.Myślę, że można się go tutaj bać.
FM i KM dalej